Type and press Enter.

Edgar Allan Poe – Czarny Kot

Opowiadanie Edgara Allana Poe „Czarny kot” zostało po raz pierwszy opublikowane w United States Saturday Post (później znanym jako Saturday Evening Post) w sierpniu 1843 roku. Poe uznał ją za jedną ze swoich najlepszych opowieści i natychmiast stała się popularna. Opowieść została przedrukowana w Opowieściach Poego w 1845 roku.

„Czarny kot” to przerażająca historia znęcania się nad zwierzętami i morderstwa, opowiedziana w pierwszej osobie przez mężczyznę, który przechodzi niepokojącą zmianę charakteru. W młodości był łagodny i życzliwy dla zwierząt, ale w wieku dorosłym popadł w pijaństwo. Maltretował, i zabił swojego domowego kota, a następnie zamordował swoją cierpliwą żonę. Historia jest jednocześnie mrożącą krew w żyłach opowieścią, którą trudno odłożyć, i psychologicznym studium niezwykle zaburzonego umysłu. Jako taka jest typowa dla całej twórczości Poego i jest przykładem, dlaczego jego prace czyta się dziś częściej niż prace jakiegokolwiek innego amerykańskiego pisarza z XIX wieku. 

Gdy narrator rozpoczyna swoją opowieść, nazywa ją „serią zwykłych domowych wydarzeń.” Po przeczytaniu opowieści o okaleczeniu mężczyzny i zabiciu jego domowego kota Plutona, a następnie zamordowaniu jego żony, czytelnik może uznać taki opis, delikatnie mówiąc, za nieadekwatny. Narrator przyznaje, że konsekwencje tych wydarzeń „przestraszyły”, „dręczyły” i „zniszczyły” go, ale wykazuje uderzający brak wyrzutów sumienia, a także nieumiejętność uchwycenia jakiejkolwiek sekwencji przyczynowo-skutkowej w wydarzeniach, które rozpoczęły się, gdy okrutnie wydłubuje oko Plutona. Chce uspokoić czytelnika, że nie jest szalony. Ale wydaje się, że nie jest w stanie naprawdę zagłębić się w to, co skłoniło go do działania w taki sposób, w jaki to zrobił. Wyjaśnia, że oddawał się piciu, ale nie wyjaśnia, co kryje się za pragnieniem ucieczki poprzez alkohol, ani dlaczego jego picie powinno powodować u niego tak gwałtowne i kapryśne zachowanie.  

Innymi słowy, narrator  twierdzi, że jest aspektem ludzkiej kondycji, aby uniknąć przyjęcia odpowiedzialności i winy. To przecież człowiek, który nie ma wyrzutów sumienia. Po tym, jak zamordował swoją żonę, dobrze śpi. Uważa też, że jego „przyszłe szczęście” jest zapewnione, bez względu na to, że zwłoki jego żony gniją w piwnicy. Wyraźnie brakuje mu sumienia moralnego. W rzeczywistości obwinia kota. Wyjaśnia, że to wina drugiego kota, który wpadł na niego w drodze do piwnicy. To kot, „który był przyczyną tak wielu niegodziwości”. Wydaje się, że w oczach narratora kot jest winny wszystkiemu.

Opowieść narratora i sposób, w jaki ją opowiada, ujawnia, że jest on nie tylko bardzo dziwną osobą, ale także osobą nierozwiniętą emocjonalnie i niezrównoważoną. Będąc chłopcem słynął z dobroci i czułości, sentymentalizmu, który wydaje się nienaturalny, ponieważ został doprowadzony do przesady. Nawet jego przyjaciele to zauważyli. Narrator pozwolił sobie wyrazić tylko połowę swojej osobowości, słodkiej strony, i nie znalazł zdrowego sposobu radzenia sobie z nieuchronnie ciemniejszą, bardziej burzliwą stroną, którą w związku z tym tłumi. Wybiera nawet żonę, która odzwierciedla tę samą słodką osobowość, którą on sam wydaje się mieć .Problem polega na tym, że w jego umyśle i emocjach wyraźnie nie ma miejsca na nic innego, tak że gdy inne elementy jego psychiki dążą do ekspresji, są tłumione, aż do osiągnięcia punktu krytycznego i wylewają się w sposób całkowicie negatywny i destrukcyjny.  Z punktu widzenia psychologii Zygmunta Freuda narratorowi nie udało się osiągnąć stanu zdrowej równowagi psychicznej między świadomymi i nieświadomymi elementami swojej osobowości. Z  jakiegoś powodu nie rozwinęło się to, co Freud nazwał superego, część umysłu, która działa jak sumienie, utrzymując poczucie moralności człowieka i uniemożliwiając mu działanie w sposób antyspołeczny. W rezultacie to, co Freud nazwał id, prymitywne, nieświadome popędy i impulsy, część psychiki, która po prostu chce działać bez zahamowań, aby uzyskać to, czego akurat chce lub potrzebuje, pozostaje pod kontrolą, z katastrofalnymi skutkami.

Znaczący jest fakt, że pierwszy kot jest całkowicie czarny, podobnie jak jego imię, Pluton. W mitologii greckiej Pluton jest bogiem śmierci i podziemi. Obecność kota Plutona działa jak bodziec dla narratora, ciągłe przypominając o jego braku psychicznej pełni. Ponieważ nie udało mu się zintegrować „ciemnej” strony swojej osobowości w sposób, który umożliwiłby mu prowadzenie stabilnego, produktywnego życia, symbol jego niedostatku, czarny kot, towarzyszy mu wszędzie. Ponieważ narrator wydaje się nie rozumieć swoich własnych procesów psychicznych, wszystko, co może zrobić, to zaatakować ignorancję i zniszczyć kota. Ale ponieważ nie wyleczył swojego pierwotnego stanu, wkrótce na scenie pojawia się kolejny kot, który funkcjonuje jako jeszcze bardziej bezpośredni symbol winy narratora i losu, który go czeka. 

W przeciwieństwie do wielu opowiadań, w których sceneria jest starannie ustalona z kluczowymi szczegółami, sceneria w tej historii jest całkowicie ogólna, a nie konkretna. Nie podano daty, godziny ani pory roku. Nie ma określonej lokalizacji, poza tym, że narrator mieszka przynajmniej w pobliżu miasta, ponieważ jest wiele tawern, do których uczęszcza. Ale żadna z nich nie została szczegółowo opisana. Dom nie jest też pierwszym domem, w którym mieszka, a jedyne, co o nim mówi to to, że jest to stary budynek i oczywiście posiada piwnicę. Gdy do tego braku konkretnej oprawy doda się fakt, że żadna z postaci nie ma imienia, a ich fizyczny wygląd nie jest opisany, opowieść nabiera ponadczasowej, archetypowej jakości, prawie jak bajka ludowa lub mit. W pewnym sensie to, gdzie ma miejsce  w świecie zewnętrznym, jest nieistotne, ponieważ kluczowym elementem jest wewnętrzny, umysł narratora.

W „Czarnym kocie” narrator mówi, że jego żona nawiązywała do „starożytnego popularnego poglądu, który uważał wszystkie czarne koty za przebrane czarownice”. Dodaje, że nigdy nie traktowała tego poważnie, a narrator najwyraźniej w to nie wierzy. Ale Poe ostrożnie wprowadził ten element do historii, aby nadać mu kolejną warstwę możliwego znaczenia. W historii ludzkości o kotach myślano w bardzo różny sposób. Starożytni Egipcjanie czcili je jako symbole bogów. W pogańskiej, a później chrześcijańskiej Europie narosło wiele przesądów na temat kotów, niektóre z nich są sprzeczne. Koty mogą przynosić szczęście lub pecha, w zależności od sytuacji, w jakiej zostały napotkane. Jednym z najtrwalszych wierzeń, na które zwraca uwagę Poe, był związek kotów z czarownicami. Uważano, że czarownice mogą przybierać postać kota, a kot był „chowańcem” czarownicy. Kiedy kot przyszedł do wiedźmy, podrapał ją  wiązało to wiedźmę   z szatanem. Wiedźma wysyłała wtedy kota, aby dokonywał różnych psot, takich jak niszczenie bydła lub sprowadzanie chorób i nieszczęść na wrogów wiedźmy.  

Według folkloru koty brały udział w sabatach czarownic, a czarownice całowały koci tył na znak posłuszeństwa szatanowi, gdyż czarne koty uważano za ucieleśnienie diabła. W 1590 r. wiedźma o imieniu Rolande de Vernois zeznała, że „Diabeł zaprezentował się na Sabacie pod postacią ogromnego czarnego kota”. Wedeck opisuje również historię Elizabeth Francis, czarownicy  sądzonej w Chelmsford w Anglii w 1556 roku. Posiadała kota z białymi plamami imieniem Sathan, którego dostała od babci (także czarownicy, jak się wydaje), która kazała jej wyrzec się Boga i służyć szatanowi, którego owy kot był wcieleniem. Kiedy kot robił dla niej cokolwiek, Elizabeth Francis, zgodnie z instrukcjami babci, dawała mu kroplę własnej krwi.

Czasem w średniowieczu polowano na czarne koty w Wielkanoc i Ostatki ze względu na ich związek z czarownicami i diabłem. Nieszczęsne zwierzęta zostawały następnie spalone żywcem. 

Związek między czarownicami a kotami znajdujemy również w zachodniej literaturze i sztuce. Na przykład w Szekspirowskim Makbecie.

Początkowo recenzenci „Czarnego kota” mieli bardzo mieszane reakcje, gdy historia została opublikowana po raz pierwszy. Anonimowy recenzent w „London Critic, interpretuje kota jako „figuratywne uosobienie ponurych myśli mordercy”. 

Fatalny błąd, bo jak zapewnia Poe, niegdyś zamurowane w przepaściach celowego zapomnienia, poczucie winy nie będzie już dłużej nas kryło w milczeniu: będzie domagało się odkrycia. 

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/197473992_406440537070621_6656105645745659268_n.jpg?_nc_cat=101&ccb=1-3&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=5f6-qcmYTTgAX8KJZZF&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=1383837b46bc5a7ffae8dea97a6cffc0&oe=60E95B02

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *