Type and press Enter.

Spokojnie, to tylko proza. Poetycka.

Prestiżowy laur literacki przyznano zbiorowi próz poetyckich. Proza poetycka? Nie powieść. Nie tomik poezji. Nie biografia. Nawet nie zbiór esejów. Koniec (naszego) świata!

Ledwie zasiadłem do karmienia kamienia, a przyjaciele podsunęli mi kilka tekstów tych, którzy podobno już nakarmili. Lub, zniesmaczeni, karmienie przerwali.

Konsternacja. Ani to proza. Ani poezja. Jak ugryźć? Zbyt twarde. Albo za miękkie. Kto to tam wie. Strawa nieznana naszym trawiennym mocom.

Poza tym bezokolicznik. Nie nakarmiłam, nie karmię!

To nie do pomyślenia. Ani proza, ani poezja.

Głód i odczuwanie głodu. Otwarcie ust między metaforą i naocznością. Kto kogo trzyma: ręka czy kamień?

1

Oto krytyczka A. Wyimek z tekstu krytyczki A. Może mała próbka: Dziecko martwi się, bo nie umie nakarmić kamienia. Nie dlatego, że nie znajduje w nim ust. Wie cały jest ustami. Nie wie, do czego je przystawi, żeby chciały jeść. Ładne i sentymentalne: można się wzruszyć, zastanowić nad przemijaniem, jeśli się ma na to czas gorzej, jeśli się nie ma, bo nie ma się czym nakarmić nie kamienia (?!), tylko na przykład dziecka. I z tego powodu nie chce się go rodzić, ale w sumie nie ma się możliwości wyboru. Wtedy uniwersalność, gry słów i ogólne karmienie kamienia mogą nie wystarczyć, a wręcz wydawać się totalnie oderwane od tego, co się dzieje i co przeżywamy, więc lekko wkurwiać: całkiem jak wypowiedzi polityków w kwestiach nas dotyczących, o których, z racji swojej pozycji, nie mają pojęcia, albo te księży o życiu seksualnym i ciałach kobiet.

Ta jednostka chorobowa nazywa się: ideologizacja prześladowcza. Cóż, zdarza się wielu (grupa chorych wciąż rośnie). Czy więc nie lepiej chorobę przemilczeć? Gdyby nie to, że autorka stara się (podobno) uprawiać krytykę literacką (tak mawiają). I tutaj zaczyna się problem. Czyżbyśmy pomieszali słowa? Spróbujmy, mimo wszystko, przywrócić je na swoje pierwotne miejsca. Popatrzmy: działaczka społeczna – krytyczka literacka. Dziecko – kamień. Aborcja – karmienie. Lepiej? „Gorzej, jeśli się nie ma, bo nie ma się czym nakarmić nie kamienia (?!), tylko na przykład dziecka”.

2

Krytyk B. Juror nagrody. Jestem olśniony tą małą wielką książką, metaforyczną i doskonale komunikatywną, błyskotliwie okrutną. Przed finałowymi obradami jury bylem zdecydowany, że właśnie na nią będę głosować, sądziłem jednak, że to obrona sprawy przegranej. Stało się inaczej i jestem przeszczęśliwy, że jury wybrało książkę, która z rożnych względów nigdy nie miałaby szans na nagrodę publiczności.

Nigdy nie wiemy, kto ma szanse na nagrodę publiczności. My krytycy – wy publiczność. My widzimy więcej, wy – to, co umiecie. Poczucie elitarności nie szkodzi zdrowiu, dopóki nie alienuje. Drodzy Krytycy – podajcie czytającemu rękę, nie pochylajcie się nad nim. Przy podaniu ręki oczy są (najczęściej) na wysokości sąsiednich oczu – nawet wobec różnicy wzrostu.

3

Z jednej strony zarzut, że książka nie interweniuje ideologicznie. Z drugiej – apologia książki w tonacji wtajemniczenia dostępnego wyłącznie czytelniczej elicie. Żaden z tych głosów nie chce przemówić w rozmowie. Każdy mówi „na stronie” lub do siebie. Smutek.

Smutek mnie uczy, że służę do życia”.

I to jest początek.

4

Ale to przecież fajnie, że o książce się mówi”. Tak, znam i rozumiem ten punkt widzenia, ale…

Ale to, JAK się mówi, nie ustępuje znaczeniem kwestii, CO się mówi. Ktoś mówi głośno, ale nie „o” książce, tylko „naokoło” książki z punktu widzenia „sprawy publicznej”, której chce służyć. Ktoś inny mówi cicho „o” książce, ale z głośną pochwałą dla swoich wtajemniczonych intuicji. Zdarza się dostojny szept, zdarza się prostacki krzyk. A może…

A może samo się mówi?

Kiedy jesz – mówi – masz pamiętać, żeby gryźć i połykać, tylko tyle. Bo widzisz, chodzi o to, że włosy rosną bez twojej pomocy, samo się oddycha i samo śpi, oczy wiedzą, co zrobić, żeby się zamknąć. W zasadzie jesteś sobie potrzebna prawie do niczego”.

Kiedy jesz, kamieniu, gryź i połykaj. Tylko tyle.

Mersault

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *