Dziś obiecana geograficzna wyprawa po Świecie Dysku. Z geografią bardzo mi nie po drodze, zdarza się, że znajome mi osoby dla zabawy pytają mnie, gdzie coś jest i potem jest niezły ubaw z moich odpowiedzi. Na to dziesięciolecie wyczerpałam już ilość zdobywanej wiedzy w tematach geograficznych, umieszczając w swoim mózgu jakże niezbędną informację, gdzie znajduje się Madagaskar. Ale o dziwo na Świecie Dysku nie czuję się źle. Mapa jest po angielsku, więc w opisach będzie i polska i angielska nazwa.
Równiny Sto [Sto Plains] – zaczynam od nich z premedytacją, bo tam właśnie mieści się Ankh-Morpork, najważniejsze ze wszystkich Dyskowych miast, bliźniacze miasto dołu ze smołą. „Poeci próbowali opisać Ankh-Morpork. Bez sukcesów. Może z powodu niepojętej, gorliwej żywotności miasta, a może dlatego, że miasto z milionem mieszkańców i bez żadnej kanalizacji jest zbyt mało subtelne dla poetów, którzy preferują żonkile i trudno im się dziwić. Dlatego powiedzmy tylko, że Ankh-Morpork jest tak pełne życia jak dojrzewający ser w upalny dzień, głośne jak klątwa w katedrze, jaskrawe jak plama oleju, barwne jak siniak i szumiące od działalności, interesów, ruchu i czystej, rozbuchanej aktywności niczym zdechły pies na kopcu termitów.” [„Mort”]. Przez owe Równiny przepływa rzeka Ankh, prawdopodobnie jedyna rzeka na świecie, na której śledczy mogą wyrysować kredą obrys zwłok. O samym Ankh-Morpork zrobię osobny artykuł. Charakterystyka Równin Sto:
– główny eksport: kapusta
– flora: kapusta
– fauna: zwierzęta, które jedzą kapustę i nie przeszkadza im brak przyjaciół
Zwrócono mi uwagę, że pisząc o Równinach Sto nie powinnam zapomnieć o kraju Sto Lat, którego oryginalna brzmi… Sto Lat. A to dlatego, że Pratchettowi spodobała się nasza urodzinowa przyśpiewka.
Klatch [Klatch] – Klatch to kontynent. Imperium, które może nieco przypomina kraje azjatyckie i mamy tu 15 różnych słów określających skrytobójstwo, co również wiele mówi o tej krainie. Mamy tu takie miasta jak: Al-Khali (stolica), Djelibeybi (coś jak Egipt), Ephebe (znane z oliwek), Howondaland (to raczej kraina, a ściślej mówiąc dżungla) i wiele innych. Klatch w większości jest pustynią. Poruszamy się po nim na wielbłądach albo magicznych dywanach. Krótka lekcja o jeździe na wielbłądach:
– Kiedy chcesz jechać do przodu, klniesz na niego i walisz kijem, a kiedy chcesz się zatrzymać, klniesz na niego i mocno walisz kijem.
– A gdybym chciał skręcić?
– To jest pytanie z podręcznika dla zaawansowanych. Najlepiej wtedy zsiąść i odwrócić go ręcznie. [„Ruchome Obrazki”]
Głównymi towarami eksportowymi jest tu bóg Offler i curry. Tradycyjnie uważany za ekonomicznego rywala Ankh-Morpork.
Ramtopy [Ramtops] – największy łańcuch górski Świata Dysku. Góry mają surowe zimy, a sam Pratchett mawia, że mieszkańcy Ramtopów mają 18 określeń na śnieg, tylko żadne nie nadaje się do druku. Mamy tu maleńkie państewka, ludzie uprawiają rolę, co dwa tygodnie występują deszcze żab i ogólnie sporo tu magii. Przede wszystkim jest tu Lancre, kraina czarownic. O czarownicach będzie osobno. „Ludzie w Lancre dbali o kalorie, a witaminy mogły się powiesić.” [„Carpe Jugulum”].
Imperium Agatejskie [Agatean Empire] – czyli takie jakby starodawne Chiny. Styl i kulturę Imperium Agatejskiego dobrze podsumowuje cytat z „Ciekawych Czasów”: „Potrzebny był specyficzny umysł, by przez całą noc stać na straży jakiejś pustej sali. Jedna Wielka Rzeka miał taki umysł, orbitujący spokojnie wśród błogiej poza tym pustki jego czaszki. Bez oporów nazwali go Jedną Wielką Rzeką, ponieważ przypominał Hung rozmiarami i szybkością ruchu. Wszyscy spodziewali się, że zostanie zapaśnikiem tsimo, ale odpadł na teście inteligencji, ponieważ nie zjadł stołu.” Imperium jest otoczone murem, a ponieważ jest bardzo bogate, politycznie trzyma się z daleka od reszty Świata Dysku. Króluje tu poezja i sztuka. Wszystkie te czynniki skłoniły bandę barbarzyńców… to jest, bohaterów, Srebrną Ordę, do zaatakowania imperium. A było to tak:
„- Wiedziałeś, że postawili mur dookoła całego Imperium Agatejskiego? – Ma nie dopuścić do środka… barbarzyńskich najeźdźców.
– O tak, znakomita ochrona – mruknął z ironią Cohen. – Takie tam: och, na bogów, tu jest dwudziestostopowy mur, ojej, chyba lepiej zawróćmy przez tysiąc mil stepu, a nie na przykład rozważmy możliwość zastosowania drabin, wynikającą z rosnącego tam sosnowego lasu.” [„Ciekawe Czasy”]
Iksiksiksiks/Czteriksy [EcksEcksEcksEcks/Fourecks/Terra Incognita] – czyli jakby na to nie patrzeć, Australia. Charakteryzuje się przede wszystkim tym, że jest to kontynent niedokończony. Roczna suma opadów wynosi tu 0, a zwierzęta… Cóż, kiedy Śmierć w swojej bibliotece usiłował znaleźć informację, które zwierzęta z Czteriksów są bezpieczne, z wielu ksiąg wypadła pojedyncza kartka z napisem „niektóre owce”. Czyli rzeczywiście trochę jak w Australii.
Überwald – czyli po niemiecku tłumaczone z łaciny: Transylwania. Dziwna kraina rządzona przez wampiry, wilkołaki i krasnoludy, czyli generalnie wesoło. Znajdują się w niej wielkie kopalnie tłuszczu (Schmalzberg), do których stworzenia ponoć zainspirowała Pratchetta nasza polska kuchnia. Ciekawe jest to, że mamy tu dwa rodzaje prawa: to naziemne i to podziemne, krasnoludzie. Na ziemi nieszczególnie mile widziane jest posiadanie czosnku i srebra, a pod ziemią jest… inny świat. Na największą uwagę zasługują tu Igory, wierni służący, którzy zawsze zadbają o odpowiednie pioruny do eksperymentów i o to, żeby zawiasy w drzwiach porządnie skrzypiały. Igory znają się na wszystkim i są szczególnie uzdolnione w dziedzinie chirurgii eksperymentalnej. Znane są z tego, że lubią się wymieniać częściami ciała i organami ze swoimi żywymi i martwymi krewnymi i z tego, że seplenią, jeśli o tym pamiętają. „A może spróbować pracy weterynaryjnej, jak mój drugi kuzyn Igor, myślał Igor. To solidna, tradycyjna dziedzina. Szkoda, że wybuchło takie zamieszanie, kiedy chomik wyłamał pręty z kołowrotka i zanim wyfrunął przez okno, odgryzł właścicielowi nogę, ale to właśnie jest Poftęp.” [„Piekło Pocztowe”]
Zdaję sobie sprawę, że powyższy artykuł absolutnie nie wyczerpuje listy magicznych miejsc na Świecie Dysku, ale wspomina te najbardziej istotne. Do zobaczenia w kolejnym odcinku, jeszcze nie wiem o czym.
Betoniarka