Type and press Enter.

Czwartkowe Muzyczne Reminiscencje – vol. 12

MAREK BILIŃSKI – UCIECZKA Z TROPIKU – 1984. Powracamy do smakowitej polskiej muzyki elektronicznej i do jej najbardziej, u nas, rozpoznawalnego oraz zasłużonego wykonawcy. Marek Biliński, urodzony w Szczecinie, szybko był łyknął muzycznego bakcyla. Grą na fortepianie, już od lat najwcześniejszych w rodzinnym domu indoktrynowany, mógł ową dziedzinę albo dozgonnie znienawidzić, albo też całkowicie pokochać. Ewidentnie padło na to drugie rozwiązanie, gdyż Artysta zaczął później, już edukacyjnie, zgłębiać tajniki gry na wielu różnych instrumentach.  

Uczuciem najwyższym Biliński pokochał był jednak instrumenty klawiszowe. Zaowocowało to w latach 1975-1983, tworzeniem muzyki w dwóch zespołach (Heam oraz Bank), o mocno rockowo-elektronicznych inklinacjach. To tam właśnie, nasz dzisiejszy bohater, rozpoczął był poważne eksperymenty z elektronicznym rodzajem muzyki, by następnie w roku 1982, znakomitym albumem Ogrody Króla Świtu, z przytupem wejść na solową już ścieżkę artystycznego rozwoju.

Rok później, niewątpliwie mocno w tutejszym cyklu nadużywane: światło dzienne, ujrzał był wyśmienity singiel Dom w Dolinie Mgieł / Ucieczka z Tropiku. Natomiast w roku 1984 powstał był ten niesamowity, niezapomniany i legendarny już (nie tylko w światku El-muzyki) teledysk do dziś wspominanego utworu. Sama Ucieczka okazała się wtedy wielkim przebojem, a owo nowatorskie wideo ją ilustrujące, jednym z najczęściej tłuczonym w polskiej telewizji teledyskiem.

Teledyskiem szalenie a potężnie działającym na wyobraźnię młodego widza, (jak i słuchacza) jakim wtedy śmiałem być. UFO, roboty, satelity, komputery, kraksy, eksplozje i wybuchy! A wszystko to naraz i w stężeniu dotąd mi zupełnie nieznanym. Prawdziwa apokalipsa rodem z Departamentu Katastrof! Wspaniały też kontrast z osobą Marka, siedzącego tam za konsolą tej piekielnej machiny, i dość beznamiętnie raczącego się kanapką oraz imperialistyczną Pepsi-Colą. Robota, jak każda inna…

Genialny kawałek! Absolutnie nieśmiertelny i wiecznie też przebojowy! Wspomnijmy se już zatem…

Kapitan MO

Zdjęcie w tle: http://powrotzprzyszlosci.pl/wp-content/uploads/2012/10/mar1.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *