LOMBARD – SZKLANA POGODA – 1983. Nie wiem jak Wy, ale ja z wielką przyjemnością powracam dziś do Lombardu, a tak naprawdę do Małgorzaty Ostrowskiej, która we wspominanych tutaj czasach, cudownie (ale i wściekle!) brylowała na wokalach tego poznańskiego zespołu. Utwór Szklana pogoda skomponowany został przez lidera grupy Grzegorza Stróżniaka, a ten charakterystyczny i znany już kilku pokoleniom tekst, napisany został przez Marka Dutkiewicza.
Warto przy tej okazji zaznaczyć, iż ten wybitny autor tekstów piosenek, współpracował był także, często a gęsto, z takimi polskimi artystami jak: Budka Suflera, Kombi, Urszula, Zdzisława Sośnicka, 2 plus 1, Lady Pank czy Bemibek. Tekst do wspominanej dziś Szklanej pogody, wydaje się wręcz idealnie oddawać ducha czasów i blokowiskowo-miejski klimat pierwszej połowy lat osiemdziesiątych minionego wieku. Koniec stanu wojennego w kraju, ciągłe kolejki do sklepów, po ciągle też deficytowe tam towary, szare blokowiska, judasze w drzwiach mieszkań i polityczne stłamszenie całego narodu. Szarość, wydawać by się mogło wręcz wszechogarniająca (choć ja, jako dzieciak jednak jej nie doświadczyłem) i ten niebieski, wieczorny blask telewizyjnych kineskopów…
Szklany blask teleodbiorników, a w nim Dziennik Telewizyjny, z gigantyczną jak zwykle widownią. W Dzienniku tym powagi pełni prezenterzy i poważne, propagandowe nierzadko tematy. Jedynym jaśniejszym punktem tamtych chwil, niewątpliwie była owa Prognoza Pogody, kończąca ten zazwyczaj ciężkostrawny informacyjny blok. Czy każdy z widzów szukał w niej wtedy nadziei na swoje lepsze jutro? Być może, choć w roku 1983 jeszcze beznadziejnie ciężko było to prognozować…
Szklana pogoda od razu zawojowała radiowe i telewizyjne listy przebojów, zajmując wtedy ich szczyty. W XX edycji Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej Opole ’83 kawałek ten otrzymał też drugą nagrodę (a pierwszej wtedy nie przyznano) w koncercie Premiery. Do dziś trwają spory, mocno skłóconych ze sobą obecnie Ostrowskiej i Stróżniaka, czy był to sukces zespołu Lombard, czy jednak wyjątkowej Ostrowskiej, a potem całej grupy. Smutne bardzo są to spory, podobne zresztą mocno do tych pomiędzy Kombi a KOMBII. Nie miejsce to jednak, ani też czas, by to tutaj oceniać!
Bo kompozycja to znakomita! Ostra i zdecydowana rockowa gitara, wyraźnie zaznaczona a ciężka sekcja rytmiczna, melodyjne, klimatyczne i świetne klawisze, oraz nade wszystko żywiołowy wokal Małgorzaty. Chwilami rockowo wściekły, wyśmienity, legendarny, pyszny! Cudowny kawałek i kawał też historii polskiej muzyki rozrywkowej. I to zdecydowanie całościowo – jako Lombard AD 1983!
Kapitan MO
Zdjęcie w tle: https://sphoto.nasza-klasa.pl/50723172/186/main/051e17b47c.jpeg