Juan Luis Arsuaga, „Życie. Fascynująca podróż przez 4 miliardy lat”
recenzuje Marcin
Rzadko zdarzają się tak długowieczni pisarze jak Juan Luis Arsuaga. Człowiek ten z powodzeniem mógł pełnić w życiu jakąś doniosłą funkcję, na przykład być kaskaderem Chrisa Penna we „Wściekłych psach” albo sobowtórem Gian Piero Gasperiniego, wybitnego włoskiego szkoleniowca. Zamiast tego Arsuaga nie dość, że żyje już od czterech miliardów lat, to jeszcze pisze autobiografię, której jedynym plusem jest jej zwięzła, nieledwie pięćsetstronicowa forma (są obrazki). Nie polecam nawet melancholijnym chłopcom i dziewczętom przepełnionym nostalgią w czasie długich, jesiennych wieczorów.
Berry-Dee Christopher, „Rozmowy z psychopatami. Podróż w głąb umysłów potworów”
recenzuje Utracjusz
Znowu dałem się zwieść tytułowi, tymczasem „Rozmowy z psychopatami” wcale nie stanowią serii wywiadów z polskimi politykami, tłumaczącymi się trudnym dzieciństwem i wujkiem z syndromem niespokojnego palca. Wydawca pod pręgierz za takie chwyty!
Suzanne Collins „Ballada ptaków i węży”
recenzuje niesławny paweł m, syn Marka i Wiesławy
Książka szkodliwa, wprowadza niepotrzebne zamieszanie. Albo ptaki, albo węże – anatomia wymaga ujednoliconego nazewnictwa. Co jeśli omamiony lekturą młodzian w romantycznej sytuacji na łonie natury pomyli ptaka z wężem? To jest sprawa życia i śmierci, tego bagatelizować nie można!