Type and press Enter.

ŻYCZENIA OD ASTERIKSA (2) / WRÓŻBITA

Wyobraźcie sobie rozszalałą burzę. Huragan. Powódź stulecia. Potężny wstrząs gospodarczy. Rekordową bessę na giełdzie. Epidemię nieznanej choroby. Na to wszystko przychodzi ktoś cały na biało i zapewnia, że wszystko będzie dobrze, a Wasze skryte i jawne marzenia się spełnią.

Mieszkańcy słynnej galijskiej osady najbardziej boją się, że niebo spadnie im na głowę. Mają co prawda niezwykle liczny panteon bóstw opiekuńczych, ale i tych groźnych, gniewnych, porywczych (razem podobno ponad czterystu). Kiedy nadchodzi nawałnica potężniejsza niż inne, obawiają się, że czymś podpadli tym drugim, a pierwsi nie będą w stanie ich ocalić. Nagle pojawia się gość w wilczej skórze, który prosi o schronienie i obiecuje, że odwdzięczy się wróżbami z wnętrzności zwierząt. Najlepiej takich, które przed wróżeniem dobrze smakują.

Jaka więc przyszłość czeka mieszkańców osady? Przybysz obwieszcza, że po burzy wyjdzie słońce (coś niesamowitego), niebo nie spadnie na ziemię (jeszcze nie) i dojdzie do awantury (równie niesamowite dla wiernych czytelników). Do awantury natychmiast dochodzi (za sprawą niezbyt świeżej ryby z asortymentu sprzedawcy Ahigieniksa), niebo trzyma się swojej pozycji, a burza ustaje i wychodzi słońce. Nie ma więc wątpliwości: gość jest wróżbitą. Dzierży szybkie łącze z bogami.

Wątpliwości, nie: pewność, że to bujda, ma jedynie Asteriks. Jego problem polega na tym, że nie mówi swoim przyjaciołom i pobratymcom tego, co właśnie chcą usłyszeć. Tę niekwestionowaną przyjemność zapewnia im tajemniczy gość w zamian za możliwość wróżenia ze świeżych posiłków, napojów i złota.

Tylko raz spotkałem wróżbiarkę. Działo się to kilkanaście lat temu na rynku w Kazimierzu Dolnym. Nie wróżyła z jedzenia, picia i złota, ale z polskich monet. Wróżba działała tylko wtedy, gdy kobieta dzierżyła w dłoni pięciozłotówkę i ze szczerym uśmiechem przepowiedziała mnie i koleżance szczęśliwe małżeństwo oraz wszelki dostatek. Z chwilą odebrania monety znikał uśmiech, znikała wróżba, znikały nawet komplementy.

Kiedy ktoś przyjdzie do Ciebie w trudnym czasie i powie, że zna wolę bogów/boga (to bez znaczenia), a do tego obwieści Ci ją za pewną kwotę, za bezwarunkowe zaufanie, za głos w wyborach, za trollowanie wroga, za kliknięcie w guzik pilota czy przycisk klawiatury – poproś go o wybranie liczby od 1 do 12. Rzuć dwiema kostkami. Jeśli wypadnie wybrana przez wróża liczba, powiedz mu, że nie będzie szczęśliwy w miłości, bo ma szczęście w grze. Jeśli wypadnie liczba niewłaściwa, przepowiedz mu, że za jakiś czas (nie wiesz dokładnie) pokocha i będzie pokochany.

TEKST: ADAM
RYSUNKI: GOŚCINNY & UDERZO
ASTERIKS. WRÓŻBITA, ZESZYT 4 (19) 94

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *