Type and press Enter.

ŻYCZENIA OD ASTERIKSA (4) JAK JUŻ MUSISZ WALCZYĆ, WALCZ ZE SOBĄ

Kiedy w jednym miejscu gromadzi się zbyt wielu ludzi o identycznych ambicjach, pewne są dwie konsekwencje: bezwzględna walka i brak zwycięzcy. Miejsca jest po prostu za mało. Doskonale świadczy o tej prawdzie znane „gdzie dwóch się bije…”. Tyle że ten trzeci nie jest zwycięzcą walki dwóch. On po prostu dostaje gratis to, o co wcale nie walczył.

Opowieść Asteriks i Goci pełna jest zażartych rywalizacji.

Pierwsza z nich to doroczny zjazd galijskich druidów, którzy spotykają się w Puszczy Karnutyjskiej, aby „porównać metody pracy, zawrzeć nowe znajomości i przeprowadzić konkurs na najlepszego druida roku”. Jak co roku faworytem jest Panoramiks: jednocześnie pewny i niepewny zwycięstwa. Czymże jest bowiem magiczny wywar znieczulający na ból, dzięki któremu można gołymi rękoma wyciągać frytki z wrzącego oleju? Jest cudownym, uwalniającym, praktycznym wynalazkiem. Ale wobec magicznego wywaru dającego nadludzką siłę po prostu blednie! Panoramiks oczywiście po raz kolejny wygrywa konkurs druidów, reagując i onieśmieleniem, i dumą z siebie. Druidzi szczerze gratulują zwycięzcy, choć każdy chciał zwyciężyć. A potem bawią się na uczcie, wspominają stare czasy i rozmawiają o nowinkach.

Zwycięzca zjazdu druidów jest idealnym kandydatem na zakładnika wszystkich tych, którzy pragną podboju i władzy. Goci porywają podziwiającego swoje trofeum Panoramiksa, aby dzięki jego napojowi najechać i zdobyć Galię i Rzym. Wkrótce każdy Got chce być przywódcą Gotów w tej imperialnej kampanii. Rozpoczynają się „wojny asteriksjańskie”, doskonale znane od pre-czasów i starożytności aż do 2022 roku naszej ery. Okazuje się, że cwany tłumacz z języka galijskiego w ciągu jednej nocy może zrobić karierę od skazańca do wodza Gotów, który obala dotychczasowego imperatora Deliryka (nazwisko nie ma nic z przypadku), aby szybko zostać pokonanym i obalonym przez swojego sprytnego sojusznika Koziryka. Koziryk szybko traci władzę na rzecz swojego szwagra Satyryka (bo grunt to rodzinka), który z kolei pada ofiarą… No dobra, dzieje się. Tymczasem prawdziwy zwycięzca mieszka sobie daleko od kraju Gotów. Dzięki niekończącym się walkom domowym sąsiadów Galowie z jednej jedynej wioski mają święty spokój. Kto pragnie władzy dla siebie, jest łatwy do rozgryzienia.

Walka z innymi daje czasem krótkowzroczne triumfy. Te naprawdę dalekosiężne można jednak osiągać, walcząc z samym sobą. A poza tym pobratymcy Asteriksa, Obeliksa i Panoramiksa już dawno temu wybrali swojego wodza. Jest szanowany i dumny, ale i bywa bezradny, nieporadny, zazdrosny, chciwy, śmieszny i pocieszny. Zupełnie jak jego poddani. Po co więc walczyć z Asparanoiksem o władzę? Niech każdy robi swoje, a czasem z samym sobą powalczy. Tak dla sportu i dla rozrywki.

*
Mamy więc pełną listę życzeń od Asteriksa (i ode mnie). Oto one:
* wyczucia, kiedy można odpuścić.
* zdrowego rozsądku.
* dystansu do siebie.
* walki ze sobą (nie za dużo, od czasu do czasu). 

Życzę tego Wam i sobie. Bo dobre życzenie nie jest przepowiednią, tylko motywacją.

TEKST: ADAM. TEKST KOMIKSU: GOSCINNY. RYSUNKI: UDERZO
ASTERIKS I GOCI, NR 1/99

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *