Co jakiś czas odzywa się do mnie stary przyjaciel. Znamy się ponad dwadzieścia lat. Nazywa się Asteriks i przedstawiać go raczej nie trzeba. Asteriks jest dobry i gwałtowny. Druid Panoramiks jest dobry i stateczny. Odkąd się z nimi zaprzyjaźniłem, życzyłem samemu sobie, bym umiał łączyć ich natury w odpowiednich sytuacjach.
Nowy rok nie jest ani lepszą, ani gorszą okazją do składania życzeń sobie i innym. Postanowiłem więc sobie i Wam złożyć życzenia od Asteriksa. Będą to życzenia w krótkich odcinkach.
1: WYCZUCIA, KIEDY MOŻNA ODPUŚCIĆ.
W opowieści Asteriks legionista dwaj przyjaciele mają do wykonania misję prawie niemożliwą. Aby uchylić drzwi do jej wykonania, muszą przymierzyć zupełnie obce sobie role rzymskich najemników. Oczywiście potężna wizerunkowo armia rzymskiego imperium gnije, przecieka i trzeszczy „od dołu”. Można to wykorzystać. Galowie ze słynnej wioski postanawiają jak najszybciej przystąpić do armii wroga. Jest to nieco łatwiejsze niż zazwyczaj, ponieważ Juliusz Cezar potrzebuje nowych ochotników do wojny domowej ze swym rywalem Pompejuszem. Pilna potrzeba, jak wiadomo, osłabia czujność. Asteriks i Obeliks zgłaszają się do rekrutacji.
I robią najlepsze, co tylko mogą: nikogo nie udają i są po prostu sobą. Po szczegóły odsyłam wszystkich zainteresowanych do zeszytu 1 (10) 93, Asteriks legionista, tekst: Gościnny, rysunki: Uderzo, przekład: Jolanta Sztuczyńska, cena: 19 000 (przed denominacją złotego w 1995 roku, a więc niemożliwie niska!).
Tutaj ważne jest dla nas jedno: bycie sobą w nieswojej sytuacji. To oznacza, że musimy wziąć głębszy oddech i jakby otworzyć nawias, żeby nie sparaliżowała nas dosłowność i nie wystraszyła powaga. W pewnych sytuacjach jest to niemal niemożliwe, ale w wielu wcale nie wymaga skomplikowanej akrobatyki. Niech każdy domyśli sobie jakiś życiowy kontekst, w którym zachował się zbyt sztywno, a być może dało się „poluzować” i wcale na tym nie stracić. Niestety o taką wiedzę jesteśmy mądrzejsi zazwyczaj po jakimś czasie, kiedy analizujemy gest/zachowanie/rozmowę z lepszej perspektywy. Potrzebujemy czegoś w rodzaju sytuacyjnej intuicji. Niektórzy to mają (jak talent), inni mają, ale dawno temu zapomnieli, inni się uczą, a jeszcze inni (większość) nawet nie szukają.
No to:
odpuszczania, kiedy można!
TEKST I ZDJĘCIA: ADAM