Herbert Rosendorfer / Budowniczy ruin
Raczej niewiele powstało dotąd lepszych powieści. Rosendorfer wykazał się jednak wyjątkową nierozwagą, rzucając na rynek debiut tego kalibru; podejrzewam, że później trudno mu było samemu sobie sprostać. Adam Lipszyc pisze w posłowiu, że wokół „Budowniczego ruin” utworzył się tajny krąg wyznawców, na wzór nieledwie loży masońskiej. Niniejszym zgłaszam swój akces ...