ANDRZEJ ZAUCHA – BYŁAŚ SERCA BICIEM – 1988. Czy to nie aby boski Jack Nicholson? A może tajemniczy Kapitan Nemo? A skąd. To nasz znakomity wokalista rhythm and bluesowy i jazzowo-popowy, o barwie głosu wyjątkowego barytonu: Andrzej Zaucha, w swej szczytowej fazie popularności. Ten szeroko utalentowany krakowianin, muzycznie parał się również grą na perkusji i saksofonie, udzielał się niejednokrotnie aktorsko oraz satyrycznie, a w swej młodości także sportowo.
Na początku swą karierę związał on był z zespołami instrumentalnymi i jazz-rockowymi (Telstar, Dżamble), by następnie, po odejściu zeń Marka Grechuty, jednopłytowo zasilić słynną Anawę. Występy solowe Zaucha zapoczątkował w roku 1983, albumem Wszystkie stworzenia duże i małe.
Utwór, który dziś smacznie (jak zawsze przecież!) wspominać se będziemy, okazał się być jednym z największych przebojów Artysty. Wykonany podczas XXV Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej Opole ’88, zdobył wówczas wyróżnienie, a sam wokalista uwiecznił się tam także znakomitym i charakterystycznym, scenicznym imagem. Ledwie trzy lata później, bo w październiku 1991 roku, Zauchę i aktorkę Zuzannę Leśniak, śmiertelnie dosięgną kule, wystrzelone przez równie śmiertelnie zazdrosnego męża owej aktorki. Czy szalona ta zazdrość była uzasadniona, nie mnie tutaj oceniać…
Wróćmy może zatem do samej piosenki. Skomponowana została ona przez Jerzego Dobrzyńskiego, do znakomitego tekstu Zbigniewa Książka. Byłaś serca biciem jest utworem stonowanym, niezwykle klimatycznym, czarnym, o soulowych jakby inklinacjach, gdzie główne skrzypce grają, i nastrój wspominany nadają, instrumenty klawiszowe. A wokal Andrzeja, bardzo tutaj ciepły i jazzowy, fantastycznie i finalnie dopełnia niezapomniany urok tego wyśmienitego kawałka. Wspomnijmy!
Kapitan MO
Zdjęcie w tle: https://fotoelzbieta3.files.wordpress.com/2013/02/zuch.jpg
One comment
https://www.youtube.com/watch?v=ZgHgid4XtmU