Genialna tragedia Szekspira «Hamlet» – oda do śmierci i samobójstwa, historia o prawdziwej szlachetności i niemożliwości jej istnienia w tym świecie. Arogancki książę, którego doskonałość przyćmiewa twarze bogów, mając obsesję na punkcie idei honoru i sprawiedliwości, konfrontuje się z przyziemną i brzydką niedoskonałością tego świata i rozpoczyna śmiertelną bitwę między prawdziwym dobrem a prawdziwym złem. Prawdziwą tragedią Hamleta nie jest cierpienie z powodu zdrady i morderstwa jego ojca, ale zrozumienie istoty świata i ludzi. Szekspir włożył tyle mądrości, ukrytego znaczenia, głębokiej filozofii i moralności w swoje odwieczne arcydzieło, że pokolenia czytelników i badaczy podróżują po tym dziele, jakby przez niekończące się morze. Niektórzy topią się, inni odkrywają nieznane wcześniej brzegi. Obraz Hamleta urzeka serca i umysły reżyserów i aktorów na całym świecie, niezliczone prace poświęcone są analizie złożonej natury nieosiągalnej wysokości i niepoznawalnej głębokości. Jako czytelnik zawsze dotykam Hamleta z obawą i entuzjastycznym niepokojem. Wizerunek bohatera wiele dla mnie znaczy tak bardzo, że zagłębianie się w historię jego walki z zewnętrznymi i wewnętrznymi demonami dręczy mnie, jakbym dotarła do epicentrum sztuki.
Moralne i duchowe wytyczne Hamleta są wygórowane. On jest naprawdę idealistą w pełni. Dla księcia nie ma półtonów, niejasnych pojęć dobra i zła ani kompromisów w sprawach honoru i godności. Hamlet jest ucieleśnieniem prawdy, a cały jego obraz jest absolutnym ideałem we wszechświecie Szekspira. Ten bohater jest jak gwiazda przewodnia w filozoficznych wędrówkach niektórych ludzi, prowadzi do urzeczywistnienia prawdziwej esencji tego świata i jego stworzeń. Znaczenie kwestii honoru i godności jest równie niebezpieczne, a okrucieństwo generowane przez świadomość niesprawiedliwości i podłości. W charakterze Hamleta wyróżniają się ponure odcienie, jego czarne ubrania elokwentnie podkreślają nie tylko stan psychiczny bohatera po śmierci ojca i nagłe ponowne małżeństwo matki, ale także mroczne aspekty jego esencji. Hamlet wcale nie jest księciem na białym koniu, lecz groźnym karą na czarnym ogierze. Jego pragnienie oczyszczenia wszystkiego na tym świecie z półtonów i niedopowiedzenia prowadzi bohatera do przekonania, że prawdziwa wielkość jest możliwa, a zasłonięcie go sadzą brudnych dusz jest niegodnym zajęciem. W oczach Hamleta nie ma przebaczenia tym, którzy zostali, podobnie jak w jego sercu nie ma litości dla niego ani dla niego samego.
Duma, samolubstwo, ambicja, pogarda dla innych i wznoszenie ideałów to niezbywalne cechy charakteru Hamleta, nadane oprócz jego szlachetności, szczerości, odwagi, uczciwości i bystrego umysłu. Wiele razy myślałem o tym, dlaczego Szekspir stworzył tego bohatera jak bożek rzeźbiony ze stali, a nie z marmuru, przypominający nawet starożytnych bogów, ale bardziej starożytny, może zupełnie nieznany. Osoba, która nie jest w stanie zaakceptować niedoskonałości w żadnej formie (czy to części siebie czy innych ludzi), człowiek czy w czyim sercu gnieżdżą się gniew i wstręt niemal do wszystkich człowiek, którego poglądy moralne są niezrównane – Hamlet zaskakuje i przeraża, ale też zachwyca.
Po rozmowie Hamleta z duchem króla czytelnik ma okazję obserwować tylko ducha duszy księcia, ponieważ sama jego dusza umiera od świadomości zdradzieckiej zdrady i ohydnego morderstwa. Wizerunek matki (jak kobiety w zasadzie) jest na zawsze piętnowany i nosi teraz wyraźne piętno rozpusty i hipokryzji. Zaufanie jako takie nie jest już możliwe, gniew i nienawiść do wszystkiego, co brudne, wulgarne i brzydkie u ludzi,tyle lat śpiące w sercu Hamleta, budzi się do życia i przeradza się w niewyobrażalną wściekłość i okrucieństwo. Hamlet nie jest taki, żeby kogoś usprawiedliwiać, nie jest tak wybaczać. Przebaczenie jest przeznaczeniem słabych i ślepych, zemsta jest jedyną możliwą drogą. To jest prawda dla Hamleta. Metafora śmierci duszy bardzo dobrze ilustruje stan psychiczny tego bohatera w dalszej części sztuki. Jego opanowanie i brak emocji, okrucieństwo i wściekłość, niezdolność wybaczenia, empatii i miłości – wszystko to jest konsekwencją złamania, które nastąpiło w jego umyśle w noc spotkania z duchem jego ojca. Nie mam na myśli utraty rozumu. Przeciwnie, umysł Hamleta nigdy nie był tak stanowczy i dokładny w ocenie. Mam na myśli raczej emocjonalną burzę w duszy bohatera, która z zewnątrz może wyglądać bardzo gwałtownie i dziwnie. W głębi duszy wszystko jest jak grób: spokojnie, cicho, ponuro, beznadziejnie.
Wraz z tematami śmierci i samobójstw, temat niedoskonałości człowieka odgrywa pierwszą rolę w Hamlecie. Ludzie, którzy ugrzęźli w hańbie , obłudzie, zepsuciu, płaskości i perfidii przygnębiają i wywołują wstręt u głównego bohatera. Hamlet nie zamierza godzić się ze zwykłym urządzeniem tego świata. On nie ma zamiaru komuś pobłażać, szukać usprawiedliwienia i i flirtować z honorem. Dla księcia dana osoba może być naprawdę piękna lub niegodna; nie ma żadnej trzeciej. Oczywiście takie spojrzenie na świat i ludzi prowadzi do powstania niezwykle przygnębiającego typu psychicznego, który zawiera wiele gniewu i pogardy dla wszystkiego i wszystkich wokół. Czy można winić Hamleta za takie spojrzenie na świat? Pamiętam, jak niektórzy twierdzili, że Hamlet jest zbyt samolubny, nie stara się zrozumieć korzyści i wad innych ludzi i nie może wybaczyć. Że jest osobą niedojrzałą emocjonalnie i po prostu maksymalistą w ocenach. Nie mogę zgodzić się z takim osądem. Szekspir doskonale pokazał i udowodnił wszystkie zalety samego Hamleta i dał mu prawo do osądzania innych. Księcia drażni dążenie otoczenia by manipulować nim, rzucić kurz w oczy, sprowadzić go do poziomu najprostszego przedmiotu, niezdolnego ani do myślenia, ani do odczuwania. Hamlet otwarcie wypowiada całą prawdę o otoczeniu.
Hamlet tęskni za nieistniejącą (nie mogę powiedzieć, że utraconą) wielkością ludzkiej duszy. Przed jego oczami była jedna osoba, którą bohater uznał za naprawdę godną – jego ojciec. Dlatego właśnie ten przełomowy punkt Hamlet ma ideał i wierzy tym, którzy go otaczają.
Utrata rozumu odgrywa bardzo szczególną rolę w wielu dziełach Szekspira. W ramach Hamleta z tego punktu widzenia najciekawsze jest rozważenie samego księcia i oczywiście Ofelii. Zachowanie Hamleta ujawnia wiele specyficznych cech, które w razie potrzeby można naprawdę interpretować jako objawy zaburzenia psychicznego. Niemniej jednak Hamlet jest całkowicie zdrowy, cień szaleństwa nie dotknie jego umysłu, a ostrość jego percepcji nie zniknie na chwilę. Inną rzeczą jest to, że mając naturalnie bardzo wysoki poziom percepcji emocjonalnej, Hamlet widzi i rozumie znacznie więcej, niż by chciał. Wynika to nie tyle z jego silnego intelektu. Hamlet nie ma problemów z głową, ma poważne problemy z postrzeganiem tego świata i jego struktury, jego reakcja na to, co widzi, przekracza oczekiwania innych. Dlatego wielu wydaje się szalony. Chociaż w rzeczywistości oczywiście zarówno Polonius, jak i Klaudiusz zdają sobie sprawę, że Hamlet jest normalny. Powiedziałbym, że nasz książę jest zdrową osobą, zamkniętą w wielkim szalonym domu i czuje się i reaguje dokładnie tak, jak powinien postępować normalny człowiek. Jego psychika obejmuje mechanizmy ochronne, a to zaczyna dziwny łańcuch raczej dziwnych, na pierwszy rzut oka, zachowań.
Teraz kilka słów o Ofelii. Umysł tej dziewczyny załamał się pod wpływem okoliczności, ale najbardziej załamało ją rozczarowanie. Książę Hamlet, jej piękny ukochany, okazał się zabójcą (tak jeszcze i jej rodzonego ojca). Jej dusza nie wytrzymała mąk, nie mogła pogodzić się.
Zdrada najbardziej boli Hamleta. Bohater nie toleruje hipokryzji i kłamstw, ale nikczemna zdradziecka zdrada ojca przez najbliższych ludzi całkowicie niszczy wiarę księcia w cokolwiek dobrego. Zdrada matki, zachowanie Poloniusza, które jest ucieleśnieniem zdrady, zaprzeczenie miłości Ofelii ze strachu przed jej zdradą – wszystko to natychmiast spada na Hamleta.
Co więcej, tragedia nie zawiera tematu pokuty. Przemówienia króla można interpretować na dwa sposoby i, jak się wydaje, jego modlitwy nie są pozbawione męki sumienia. Ale tak nie jest. Jego pokuta to tylko słowa, których nie wspierają myśli, prawdziwe intencje. Wszystko jest powierzchowne i zbyt proste. To zwykłe, powszechne zachowanie i przewidywalność są najbardziej przygnębiające w Klaudiuszu.
Scena wyjaśniająca Hamleta Ofelią jest bardzo emocjonalna i bolesna dla nich obu. Książę zachowuje się niegrzecznie, cynicznie i okrutnie, jakby próbował ukoić ból złamanego serca. A serce jego podarte na strzępy, ale nie tylko to popycha Hamleta do zerwania z Ofelią. Dużą rolę w tym gra strach. Widząc zdradę ojca wobec matki, Hamlet na zawsze traci zaufanie do kobiet (i ludzi w ogóle), odtąd jego serce nie jest w stanie otworzyć się na miłość, jego dusza jest martwa, jego emocje są gwałtownie odrzucane negatywną stronę, litość i współczucie nie odwiedzają już księcia. Ta scena jest tym bardziej tragiczna, gdy uświadomisz sobie uczucia i myśli Ofelii w tym momencie. Tej bohaterki niezmiernie szkoda. Niewinna ofiara, która poniosła straszliwą śmierć, dziewczyna, której dusza była pełna miłości i utonęła w otchłani obojętności, beznadziejności i bólu. W rzeczywistości Hamlet celowo zabija ich miłość, aby uniknąć zdrady i większego bólu w przyszłości. I tak, to niezwykle samolubne. W końcu książę nie jest już w stanie nikomu zaufać. Niemniej Hamlet uwielbiał Ofelię, o czym czytelnik może przekonać się niejednokrotnie. Nawet jeśli reakcja księcia na śmierć tej dziewczyny wprawi w zakłopotanie.
Temat samobójstwa, który przewija się przez cały wątek Szekspira (a także Dostojewskiego), jest najbardziej jasnym przykładem słynnego monologu Hamleta „Być albo nie być”. Być może jest to najlepsze w tej tragedii. Pełen najgłębszych treści filozoficznych, ten monolog przeszywa serca i umysły, jest zapamiętany na zawsze i bardzo zwięźle interpretuje temat samobójstwa i śmierci w ogóle. Tak więc, ten monolog jest niewątpliwie jedną z najcenniejszych pereł światowej literatury, odkryciem jednej z głównych i najbardziej złożonych tajemnic ludzkiej egzystencji i nieistnienia. To wyzwanie dla samego urządzenia naszego świata. Ważne jest, aby zrozumieć, że Hamleta przygnębia nie tylko śmierć ojca i zdrada bliskich, ale sam świat go nienawidzi. Hamlet nie akceptuje świata, a ludzie, którzy go zamieszkują, nie akceptują ich. Książę jest przygnębiony wieloma pozornie przyziemnymi cechami światowego porządku i zachowania ludzi.
Mówiąc o tym, czy znieść taki świat i życie w nim, Hamlet dochodzi do wniosku, że jedynym sposobem na przeciwstawienie się jest samobójstwo. I rzeczywiście, gdyby chodziło o jakąkolwiek inną walkę, to nie byłby to Hamlet, ale Don Kichot, walczący z wiatrakami.
Tak więc, zbliżając się do tematu samobójstwa, Hamlet zastanawia się nad strachem przed śmiercią i ogłasza, że ludzie boją się nie śmierci jako takiej, ale tego, co stanie się po niej.
Należy zauważyć, że nie chodzi tu o płacenie za grzechy po śmierci, ani o niebo czy piekło. Chodzi tylko o nieznane. Ludzie boją się jej przede wszystkim i to właśnie ten strach powstrzymuje wielu przed samobójstwem. Tak to widzi Hamlet. I chociaż w rzeczywistości on sam nie jest samobójcą, jest całkowicie jasne, że to, co dzieje się z księciem na poziomie duchowym, jest właśnie samobójstwem. To jest wybór Hamleta, ponieważ nie boi się nieznanego. Bohater popełnia duchowe samobójstwo w tym sensie, że jego dusza, zatruta trucizną tego świata, nie chce już żyć. Ujawnia to jeden z najbardziej tragicznych aspektów tej sztuki – niemożność istnienia ludzi takich jak Hamlet na tym świecie. Będzie musiał zbyt mocno okaleczyć siebie, samemu złamać swoją naturę lub pozwolić komuś innemu to zrobić. Ale czy takie „życie” jest tego warte?
Temat śmierci ujawniono w Hamlecie w dwóch głównych aspektach. Po pierwsze, jest to duchowa, a następnie fizyczna śmierć prawie wszystkich bohaterów. Po drugie, jest to świadomość daremności wielkości przed śmiercią, o której wiele mówi się w scenie przed grobem Ofelii. Każdy przeznaczony jest do karmienia robaków, nie tylko życie jest daremne, ale sama śmierć jest daremna. Wielkość za życia, umysł, piękno i moc – wszystko po śmierci pochłonie grób. Królowie i pionki wpadają w jedno pudełko, a wielki świat nie ma innej perspektywy. Jest to jeden z najstraszniejszych aspektów śmierci, dewaluujący (dość dziwne) samo życie. W końcu, jaki jest pożytek z geniuszu i talentu, jeśli po śmierci nie zdołasz już zbierać owoców swojej wielkości? Oczywiście dziedzictwo wielkich pozostanie potomkom, ale bądźmy szczerzy – kogo to obchodzą potomkowie?
Little Lotte