Type and press Enter.

PORADNIK NIEDZIELNEGO CZYTELNIKA #1 / OKŁADKA

Przychodzi (albo i nie przychodzi) taki dzień w życiu człowieka, w którym staje się on czytelnikiem. Czasem jest to pierwsza przeczytana w życiu książka, czasem któraś z kolei szkolna lektura, która miast na śmietnik pamięci trafia prosto w młodzieńcze serce i zostaje tam już na zawsze, czasem to czytadło po które sięga się dopiero w dorosłości, gdy trzeba zabić czas przesiadując w jakiejś poczekalni, pracy, albo toalecie – czas zostaje skutecznie zabity, pozostaje czytający i fascynacja nowopoznanym fenomenem, fascynacja, która popchnie go w coraz to nowe przygody czytelniczego życia. Przygody na które trzeba być gotowym, bo to przecież niewiele trzeba, żeby doszło do tragedii – pod tonami papieru utonąć łatwo i zaskakująco często okazuje się, że biała kartka więcej jest warta, niż kartka zadrukowana! Czytajcie zatem uważnie, wszyscy, którzy przybiliście dopiero do zdradliwych brzegów literatury!

Każdy mniej więcej wie czym książka jest, jak wygląda i jak się z niej korzysta, zatem przez pierwsze uwagi przebiegamy zdawkowo, na wypadek ciężkich przypadków netfliksyzacji lub wyparcia wynikającego ze szkolnego spotkania ze Stefanem Żeromskim. Na zewnątrz książka ma okładkę – ta zaś ma trzy funkcje – po pierwsze spaja w całość i chroni wewnętrzną zawartość książki przed uszkodzeniami mechanicznymi. Po drugie z kolei pełni rolę informacyjną – czytelnik znajdzie na niej tytuł książki i nazwisko autora, a także krótką informację o zawartych w książce treściach. Po trzecie wreszcie, posiada warstwę ilustracyjną, która, niby kolorowe upierzenie albo wyjątkowo okazały pawiani zad, ma czytelnika przyciągać i zachęcać się do zapoznania z tym, co w środku książki znaleźć można.

Choć sprawa może wydać się błahą i z pewnością wywoła uśmiech u niejednego doświadczonego czytelnika, warto zwrócić na nią uwagę – okładka odgrywa bowiem niesłychanie ważną rolę: pilnie się jej przyglądając, możemy wyciągnąć szereg pożytecznych informacji. Dowiadujemy się przede wszystkim, jaką książkę czytamy i kto jest jej autorem – dzięki temu nie czytamy losowych pozycji i możemy decydować, jakie książki czytać chcemy.

Chociaż różni ludzie do znudzenia powtarzają, że nie należy oceniać książek po okładkach, nie jest to jednak prawdą – doświadczonemu czytelnikowi wystarcza jeden rzut okiem, by wiedzieć, czy po książkę sięgać warto, czy nie. W literaturze, tak jak w naturze, pewne niebezpieczne gatunki zaznaczają swój status wyglądem, już z dala krzycząc: nie zbliżać się! Charakterystycznie wyglądają książki erotyczne i romanse, tak zwane babskie czytadła, oraz literatura kierowana do młodzieży – wierz mi na słowo, drogi niedzielny czytelniku, nie chcesz trafić na żadną z tych książek! Skąd wiedzieć gdzie kryje się zagrożenie? Na szczęście książki w księgarniach (to taki sklep z książkami) często posegregowane są według gatunków, co ułatwia naukę rozpoznawania tytułów szkodliwych. Warto znaleźć odpowiedni dział, przyjrzeć się okładkom, poczytać zawarte na nich zapowiedzi – i chociaż jest to czynność nieprzyjemna i żmudna, pozwoli zaoszczędzić jeszcze większych nieprzyjemności przy okazji przyszłych lektur!

Jest pewna niepisana zasadza, dzięki której unikniemy sporych tarapatów – jeśli masz, drogi czytelniku, wrażenie, że książka nieco zbyt mocno stara się zwrócić Twoją uwagę (jaskrawa okładka, wyraźne napisy zapewniające o tym, jak niezwykłą i popularną jest lekturą, prowokująca nagością okładka), może okazać się pułapką, kierowaną do ludzi naiwnych.

Dwa przykłady, ku przestrodze. Zobaczymy w nich, jakie zagrożenia w praktyce czekają na głodnego lektury niedoświadczonego czytelnika, który nie przykłada zbytniej uwagi do informacji, które na okładce znaleźć można. Pomyślmy, jak różnie potoczyć mogły się historie Ani i Piotrka, gdyby tylko zwracali uwagę na zawarte na okładce informacje:

Przykład 1: Piotrek był ciekawym życia młodzieńcem, mając trzydzieści lat przeczytał „W 80 dni dookoła świata” Juliusza Verne’a i zafascynowany rozmachem fantastycznej przygody, zaczął szukać kontynuacji powieści, jako gorący fan kina akcji był bowiem przekonany, że każda dobra książka ma drugą, trzecią i dalsze części, tak jak „Szybcy i wściekli”, ulubiony film Piotrka. Nie wiedział jednak jak ważnym elementem czytelniczego życia jest trafne rozpoznawanie okładek i trafił na „365 dni” Blanki Lipińskiej. Przekonany, że zdobył kontynuację vernowskiej przygody, przeczytał książkę, choć mniej więcej od połowy lektury towarzyszyły mu podejrzenia, że omyłkowo sięgnął po zły tytuł. Lektura, poza szkodami w życiu intymnym czytelnika (książka wypracowała w nim pewne postawy, które nijak mają się do tego, czego kobiety oczekują od swoich partnerów), wywołała także szereg komplikacji i problemów z układem trawiennym.

Przykład 2: Ania lubiła przeglądać internet w trybie incognito (nie wnikajmy w jakim celu), po tym jak odkryła literaturę, postanowiła przenieść dreszczyk emocji z sieci do realnego życia. Wybrała się do księgarni i nabyła książkę „Pan Cogito” Zbigniewa Herberta. W środku znalazła poezję – rzecz niepokojącą, wymagającą skupienia i ciężkostrawną. Przez tydzień po lekturze cierpiała na wzdęcia, poza tym zmieniła tryb incognito na cogito i teraz zamiast emocji i satysfakcji, czuje naprzemiennie niepokój i rozczarowanie.

Podobnych historii jest wiele i odpowiedzialne za nie są nie tyle okładki, co treść właściwa książki, którą między tymi okładkami umieszczono – trzeba temu tematowi poświęcić wiele miejsca i uwagi, zatem zajmiemy się nim w kolejnej części Poradnika Niedzielnego Czytelnika. Tymczasem podsumujmy:

  1. Okładka to zewnętrzna część książki, która: a) chroni jej zawartość, b) informuje o zawartości, c) przyciąga uwagę potencjalnego czytelnika.
  2. Dzięki dokładnym oględzinom okładki czytelnik dowie się: a) jaki jest tytuł książki, b) kto jest jej autorem, c) o czym książka (w skrócie) traktuje.
  3. Czytelnik na poziomie średniozaawansowanym rozpozna pewne groźne gatunki literackie już po kilku spojrzeniach na okładkę książki.

niesławny paweł m, syn Marka i Wiesławy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *