Type and press Enter.

GODKA O ŚWIYCIE #1: CZY ŚWOT JES PRAWDZIWY I CZY OBACZYĆ DASIE?

Co to jes świot, to każden widzi, bo ślipia do paczenia szyscy majom. I jak tak siedzom i paczom to widzom: dżewo, ptok, ćowek, chałpa; widzom i mówiom sobie: oto jes świot. I szczenśliwy kożdy, co tak godo i wincy już mu siem myślować nie kce. Bo som takie pludroki, co to siedzom i siem głowiom, nawet jak nie czeba! Panbok ich nam tutej na utrapiynie zesłoł.

No wienc siedzi taki jedyn z drugim i se myślom: tyle rzeczy do obaczecnia, porachowoć ich siem nieda i bezlik ich jes taki, że świota spode nich szyskich nie widać! Bo jak pacze na ptoka, to to jes ptok a nie świot. I jak pacze na wierk to widze dżewo a nie świot. U góry widze niebo. Na dole widze ziemie. A gdzie jest świot? A może wogóle świota nima, jak siem go obaczyć nieda? Pusto we łbach aż wiater im tam gro marsze pogrzebne.

Tak myślom jedni. A drudzy myślom tak: som zmysły. Jes ślipie do paczenia, jest ucho do suchania, jest gymba do żarcia, kinol do wonchania i jest łapa do macania. Jak kto jes normalny to dobrze wie, że co obaczy, usłyszy, powoncho, spróbuje i namaco – to jes świot. Ale siem znajdom i takie niecnoty, co to wonpić bendom i nie zaufajom: ani łapie, ani kinolowi, ani gymbie, ani uchu ani ślipiu. Godajom tacy, że to szysko jes nie-świot a świot prawdziwy jes, ino we bycie schowany i siem nie pokazuje i nie pokaże siem nigdy. Czeba tylko wiedzieć, że on jes, nic wincy zrobić siem nie da. Ani obaczyć, ani usłyszeć.

A inni jeszcze myślom tak: świot jes, ino że go ślipiem nie obaczysz ani uchem nie usłyszysz, ino jego odbicie i cienie doszczerzesz. I tak ci mówiom: nawet jak na polu siadosz, albo na łonce, to we jaskini cały czos na dupie siedzisz. I jak na krześle dupe sadzasz to tylko dlatego, że jes insze krzesło, krzesło prawdziwe. I jak siem w barłogu pokładasz, to tylko dlatego, że jest inszy barłog, barłog prawdziwy. I świot takoż obaczyć możesz, dlatemu, że jest inszy świot, prawdziwy.

I insze jeszcze rzeczy wymyślajom ale łeb od tego na poł penka, tyle jest pożytku ze zbyt wielkiego pomyślenia i ze zbyt dużego paczenia na świot. Siedzieć na dupie, na świot paczeć i nie myslować za dużo, co by się we łbach nieprzewracało! A jak ci w domu pociechy zacznom godać o świycie jakie mondre rzeczy, oćwicz i zazwij, póki jes nadzieja. Świot jes świot i nic wincy, a kto świota nie widzi, tyn nie mondry ino ślypy!

niesławny paweł m, syn Marka i Wiesławy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *