Type and press Enter.

Wędrowne duchy – Francis Marion Crawford

Upiorny uśmiech Uśmiech rictus (znany w medycynie jako risus sardonicus) to mrożące krew w żyłach zjawisko pośmiertne, które pozostawia na zwłokach zębaty uśmiech we wczesnych etapach rozkładu. Zwykle jest to spowodowane tężcem lub neurotoksyną, które powodują skurcz mięśni twarzy, unoszenie brwi - jakby w przezabawnym zdziwieniu - i cofanie ust ...

Robert W. Chambers – Król w Żółci

Naprawiacz reputacji Pierwsza historia wprowadza nas w świat niestabilności, ironii i bezsensowności. To świat wywrócony do góry nogami, taki, w którym czas i logika są bezużyteczne, gdzie status i władza są bezcelowe, a wszystkie ambicje, nadzieje i miłość skazane są na unicestwienie. "Naprawiacz reputacji" opowiada o dziwnym człowieku, którego zadaniem ...

HARUKI MURAKAMI / PIERWSZA OSOBA LICZBY POJEDYNCZEJ

Jesienią na księgarnianych półkach zjawił się nowy Murakami, wiedziony starymi sentymentami (kilka lat temu zupełnie porwało mnie jego pisanie), ruszyłem na zakupy, przekonać się, jak tam się sprawy na dalekim wschodzie mają, z lekturą się nie spieszyłem, w końcu mogę jednak zdać relację z tego spotkania. Murakami zatrzymuje się przy ...

PRZEGLĄD FANTASTYKI RODZIMEJ / 2586 KROKÓW / PILIPIUK

Z Andrzejem Pilipiukiem, a raczej jego twórczością mijałem się już nieraz, bo ciężko jest, czytając w Rzeczypospolitej, nie mijać się z nim. Dwa razy nawet na niego wpadłem. Raz przy okazji Kronik Jakuba Wędrowycza, które niesłychanie cenię przez wzgląd na wprowadzenie folkloru wsi i dziadostwa polskiego w arkana literatury fantastycznej. ...

OPOWIADANIOWY ZBÓJ #1

FRANCISZEK MIRANDOLA - ZATRUTA STUDNIA. Na Franciszka Mirandolę trafiłem zupełnym przypadkiem, szukając innych rzeczy, no ale, skoro już trafiłem, postanowiłem na tych kilka chwil zostać. Nie wiedząc niczego o samym autorze ani jego dziełach, zebrałem garść ebooków z opowiadaniami i, nie ryzykując niczego, poza odrobiną czasu potrzebną na lekturę, zupełnie ...

o dobrej i złej subtelności / Nokturny / Ishiguro

Kazuo Ishiguro chciałem poczytać sobie już dość dawno temu, a to ze względu na to, że lubię oceniać książki po okładkach i wyobrażać sobie Bóg-wie-co stojące za dobrze brzmiącymi i wyglądającymi tytułami. Gdy więc zobaczyłem na sklepowych półkach Pogrzebanego Olbrzyma, od razu rozrysowałem sobie w głowie konstelację wyobrażeń: świetna okładka, ...