Type and press Enter.

PIĘĆ DZIWACZNYCH TECHNIK CZYTELNICZYCH, KTÓRE UCZYNIĄ TWOJE ŻYCIE LEPSZYM I ZNOŚNIEJSZYM

Metoda jest prosta. Jeśli książka ma stron dwieście, to zaczynamy na stronie dwusetnej, kończymy zaś na stronie tytułowej. Najlepszym rozwiązaniem byłoby tutaj owinięcie tomu w taki sposób, by nie widzieć okładki i do ostatniej chwili nie wiedzieć, co się czyta, emocje będą wówczas niezapomniane. No i wielkie zaskoczenie na koniec.

Podobne podejście do lektury czyni z każdej książki kryminał – czytelnik dostaje odpowiedź już na samym początku, sam jednak musi domyślić się pytań, wyobrazić sobie motywacje bohaterów, jakimś cudem domyślić się, jaki splot wydarzeń doprowadził do zastanej sytuacji. A sytuacja zmienia się z każdą stroną, każda strona weryfikuje nasze prognozy i ocenia nas – czy dobrzy, czy słabi z nas detektywi.

Podobna technika jest też nadzieją dla całego szeregu książek miernych. Winni zainteresować się nią fani pisanych taśmowo, jakby z szablonu książek okupujących listy bestsellerów – czytane w taki sposób, dostarczałyby niezapomnianych wrażeń, na co nie mogą sobie niestety pozwolić, jeśli czyta się je tak, jak zakładali ich autorzy.

Szczególne dobrodziejstwo czyni takie wsteczne czytanie zwłaszcza kobiecej literaturze erotycznej, której popularność odbieram raczej jako smutne zjawisko psychologiczno-społeczne niż część literatury. Jeśli odwrócić dowolny tytuł z tego nurtu, okaże się, że to są całkiem mądre książki o stopniowym porzucaniu zdeprawowanego i wyuzdanego życia, na rzecz życia wolnego od zgiełku, zdrad i zepsucia, pełnego spokoju i ciszy. Ucieczki od rzeczywistości, fantazje mające ukoić niezadowolenie z życia, z ciała, z partnera, cały ten cwałujący hedonizm… wszystko to przemija, a bohaterka koniec końców staje się sobą i godzi się z tym. I choć życie wciąż jest ciężkie, a jej wady wcale nie znikają to ta cisza i akceptacja siebie samej, prowadzą wprost do dobrego zakończenia, czekającego w niedopowiedzeniu, tuż za rogiem!

Czytanie od końca ostatnią nadzieją słabych książek!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *